> Mulinowanie i inne wariactwa: grudnia 2016

czwartek, 29 grudnia 2016

Wiosenny Gnomik (1)

Witajcie moi Drodzy w te ostatnie dni tego roku!
Dzisiaj wpadam do Was z nowym moim kolegą: Wiosennym Gnomikiem! Wiem! Spytacie, gdzie poznałam takiego Gnomika? A no poznałam go dzięki uprzejmości Coricamo. Ale! Już wszystko mówię od początku.
Jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia Ania, zapytała mnie, czy chcę zostać testerką wzorów dla wspomnianego już Coricamo. Gdy zobaczyłam tego uroczego kolesia, pomyślałam: "Ha! pewnie, że chcę!". I tak oto dwa dni temu Pan Listonosz przyniósł mi tego uroczego Gnominka, który zadomowił się bardzo szybko na moim tamborku.
Gnomuś jest niewielki, bo jego wymiar to raptem 15x15 cm. Cały zestaw zawiera w sobie muliny firmy Madeira, kawałek Aidy 14 Ct, kolorowy wzór oraz igłę. Zestawy Coricamo są mi znane, bo przecież moją Gejszę tam właśnie zakupiłam i byłam bardzo zadowolona. W każdym razie Gnomuś, mimo, że mały, to ma aż 20 kolorów. Póki co, bardzo mnie cieszy taka liczba kolorów, bo to zwiastuje, że haft będzie żywy i piękny. Jak będzie, zobaczymy dalej. Gnomuś powolutku robi się, są pierwsze krzyżyki i póki co, jestem zadowolona :) 
Poznajcie mojego nowego koleżkę: 
Czyż nie jest uroczy? 
Dziękuję Wam pięknie za wszelkie gratulacje, które spłynęły do mnie w związku z mini publikacją samplera. Aż się rumienię tak mi słodzicie :) To wspaniałe zostać docenionym w szerszym gronie! W każdym razie pięknie dziękuję Wam za wszelkie dobre słowa! 
Nie wiem, czy uda mi się do Was jeszcze przydreptać przed końcem roku, dlatego, przesyłam stos uścisków, buziaków oraz życzenia na Nowy Rok: oby ten Nowy Rok był dla Was dobry, pomyślny oraz bardzo kreatywny!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich! 

wtorek, 27 grudnia 2016

Mini publikacja - Cross Stitch Collection

Witajcie Kochani!
Święta już za nami. Mam nadzieję, że minęły Wam w ciepłej, rodzinnej atmosferze, bez żadnych niemiłych przygód. Jesteście zatem szczęśliwi, najedzeni, a ja mogę Was ponudzić :)
Dzisiaj również bez haftu i scrapbookingu. Dzisiaj również prywata i chwalenie się.
Mianowicie, jak pamiętacie (albo i nie), niedawno uporałam się z pięknym, ślubnym samplerem Forever&Always. Sampler ten oczywiście już jest u swoich prawowitych właścicieli i dumnie wisi na ścianie. Ale! Historia samplera jeszcze się nie zakończyła. Będąc dumna z siebie, pochwaliłam się swoją pracą na stronie facebookowej Cross Stitch Collection, skąd pochodzi wzór samplera. No i okazuje się, że nie tylko mi i Państwu Młodym się podoba moja praca, ale również redakcji czasopisma. Takim oto sposobem kilka moich słów oraz zdjęcie ukazały się w grudniowym wydaniu Cross Stitch Collection w dziale listów do redakcji.
Fakt, w samym rogu, mało widoczne, ale jest! I jestem mega zadowolona i przyznaję, że dumna z siebie :) Mimo, że sam numer ukazał się już w listopadzie, ja dopiero przed samymi świętami dostałam swój egzemplarz :) 
Obiecuję, że w następnym poście będą już krzyżyki, a przynajmniej wzór krzyżykowy. Bo właśnie dotarł do mnie nowy wzór do przetestowania dla Coricamo. Ale! O tym w następnym poście :)

***
W gronie obserwatorów witam Magdalenę Betlej, rozgość się. A wszystkim życzę wspaniałego, ostatniego tygodnia tego roku!
A! Te piękne nożyczki dostałam jakiś czas temu od Kochanej Sylwii i jestem w nich absolutnie i dogłębnie zakochana!

sobota, 24 grudnia 2016

Wesołych Świąt!!

Kochani!
Życzę Wam zdrowia, szczęścia, pomyślności, rodzinnej atmosfery i błogosławieństwa w te Święta Bożego Narodzenia! Niech Betlejemskiej stajenki gwiazdka, rozjaśni pokoje Waszego gniazdka, i szczęściem rozjaśni cały mrok, a z dróg życia usunie wszelki smutek i zło.

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Prezenty, prezenty, prezenty!

Tak jak Wam zapowiedziałam w poprzednim poście, dzisiaj trochę prywaty i trochę chwalenia :)
Ostatnio nie mam czasu na krzyżyki, czy scrapbooking, a to wszystko za sprawą zdobycia pracy. Póki co dorywczej, ale pracy! Sprzedaję sobie słodkości w pewnym uroczym Sklepie Cukierniczym :) Mój czas tym samym się skurczył o przynajmniej 8 godzin! Ale! Muszę się z tym ogarnąć, przeorganizować życie i na pewno dalej będę śmigać i z igłą, i z nożyczkami. Musicie być cierpliwi przez następnych kilkanaście dni :)
Po drugie, ostatnio odwiedził mnie listonosz z dwoma paczuszkami. Musiałam być niezwykle grzeczna w tym roku, ponieważ jedna z paczek uginała się od prezentów! Otóż, Agatka sprawiła mi niesamowitą radość przesyłając całą furę prezentów! Od czekolad (jedna nie dotrwała do sesji - mój tato ją zwinął :)), do tego scrapy, mnóstwo kwiatków, wstążek, koralików i cudów, które tylko czekają do wykorzystania! Poza tym cudowne, papiery od Magicznej Kartki - zakochałam się w nich totalnie, no i zestaw DMC, który jest BOSKI! Piękny wzór, a w środku kanwa ze złotą nitką, paleta mulin, igła, super czytelny wzór! Już nie mogę się doczekać, aż wrzucę go na tamborek (najpierw jednak podgonić muszę Afrykankę i ruszyć fuksje!). A! No i wspaniałe ozdoby świąteczne, które już dumnie ozdabiają mój dom. Zresztą sami zobaczcie:
Czyż to nie wspaniałości? Dziękuję pięknie Ci Agatko za ten wielki prezent! Za Twoje wielkie serce! Dziękuję! :) 
Ale! To jeszcze nie koniec! Jakiś czas temu wygrałam u Violi cudowną nagrodę pocieszenia w jej Candy. Mianowicie, wspaniałego lizaka bałwanka, śliczne mikołąjowe mydełko, całą masę scrapów oraz piękną kartkę świąteczną:
Dziękuję pięknie Violu za ten prezent-niespodziankę! Same cuda dostałam! Dziękuję :)
Jak widzicie Mikołaj w tym roku bardzo hojny! Dziękuję Dziewczyny za wszystko! Dziękuję wszystkim za wszelkie życzenia, kartki, prezenty! To niezwykłe, że jesteście :)
***
Witam wśród obserwatorów Małgosię X oraz Katarzynę Reguła-Lubińską - to wspaniałe móc Was gościć w moich progach. Mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej :)
Życzę wszystkim udanego przedświątecznego tygodnia :) Pozdrawiam Was i ściskam mocno! :)

niedziela, 18 grudnia 2016

Śnieżynkowy SAL z Igiełką - Finał!

Witajcie Drodzy Czytelnicy!
Dzisiaj przychodzę do Was z finałem śnieżynkowym. Jesienną porą Igiełka wraz z Katarzyną zaproponowały zimowo-świąteczną zabawę. A mianowicie Śnieżynkowy SAL. Zabawa prosta: 12 śnieżynek autorstwa Igiełki do wyszycia, dowolność materiałów, czasu dość dużo, więcej informacji o SALu, o tutaj. W każdym razie - zapisałam się. Śnieżynki mnie zachwyciły i ochoczo wzięłam się do pracy. Jak już wiecie, nie jestem fanem małych form i trochę się natrudziłam. Ale! Dałam radę, wyszyłam wszystkich 12 śnieżynek różnymi mulinami na różnych kolorach kanw. Każda inna, każda niepowtarzalna, śnieżynkowy misz-masz :) 
Dwanaście śnieżynek wylądowało na kartkach świątecznych, które poszły wszystkie już w świat. Kartki robiłam dwa dni, mój mąż dzielnie mi towarzyszył, docinał papier i bazy, ozdabiał część kartek samodzielnie. Pracowało się nam bardzo przyjemnie nad owymi kartkami. A i efekt naprawdę zadowalający! Nie ma co więcej gadać. Oto cała banda śnieżynkowych kartek:
Śnieżynki pięknie zdobią kartki. Wzory śnieżynek proste i eleganckie, na pewno przydadzą się na kolejne lata. Wszak śnieżynki, jak napisała ostatnio Chranna, to klasyka w czystej postaci. Wzory śnieżynek dostępne są w sklepie Igiełki, o tutaj. Serdecznie zapraszam wszystkich do zakupów nie tylko tych śnieżynek, ale i innych super wzorów Igiełki. Poza tym dziękuję pięknie Kasi i Igiełce za możliwość wspólnego wyszywania :) 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i ściskam mocno!

PS Zdjęcia dość marne, robione wieczorową porą. Ale! Musiałam zrobić fotki na już, bo przecież musiały lecieć dalej w świat, do nowych właścicieli :)
PS 2 W następnym poście będzie trochę prywaty i będę się trochę chwalić :D 

piątek, 9 grudnia 2016

Śnieżynkowy SAL z Igiełką (2)

Wiem! Wiem! Nie było mnie tu dawno! Wiem, to już grudzień, a u mnie od listopada zupełna cisza. Przyznaję się! Ale! Nie było Weny, Natchnienia, a do tego Czas się gdzieś też zawieruszył. Towarzystwo chyba jeszcze z Ostatków nie za bardzo wróciło. Ale! Jestem już i to nie sama, a z całą bandą śnieżynek.
Przyznaję, nie cierpię małych form: haftuję je jak za karę. Dlatego też, tak długo haftowałam tych raptem 12 śnieżynek! Naprawdę są piękne i bardzo mi się podobają. Ale! Samo haftowanie ich pochłonęło mi mnóstwo czasu! Niemniej jednak są wszystkie w komplecie.
Nie miałam konkretnej wizji tych śnieżynek. Postawiłam na różne kanwy i różne kolory - zrobiłam sobie taki misz masz! Śnieżynki idą na kartki świąteczne (no chyba, że będę robiła kartki, tak długo jak haftowałam śnieżynki, to akurat na przyszłe święta będą :D) dlatego też postanowiłam poszaleć. Wykorzystałam do nich mulinę Ariadnę, no i resztki materiałów, które zalegały w mojej szafce. A więc mamy zielone, niebieskie, białe, czerwone i żółte śnieżynki na różnych fragmentach kanw. Od kanwy rustico po zwykłą białą. Proszę, oto cała paleta śnieżynek:

Śnieżynki się skrzą, a teraz czas zabrać się za kartki. Mam nadzieję, że zrobienie tych kartek pójdzie mi szybciej, niż wyhaftowanie tych cudnych motywów. Niemniej jednak jestem krok do przodu w przygotowaniach do Świąt. A Wam jak idzie świąteczna krzątanina? 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...